Dziś o dokonywanych wyborach, bardziej i mniej świadomych. Za pierwszy z nich należy uznać darowiznę gospodarstwa rolnego jako formę przekazania gospodarstwa następcy prawnemu. Decyduje tu wola darczyńcy, komu przedmiot ten ma być przekazany, a gdy osoba pozostaje w związku małżeńskim darczyńca wskazuje czy gospodarstwo ma trafić do jednego czy obojga małżonków.
Inne realia stwarza darowanie gospodarstwa rolnego na podstawie tak zwanej umowy z następcą, którą to możliwość dają zapisy ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Niektórych spotyka tak zwana niespodzianka, kiedy dociera do nich, że to co im było darowane, nie jest ich wyłączną własnością. Ma to miejsce wówczas, gdy osoba w momencie przekazania pozostawała w związku małżeńskim. I nie ma znaczenia w tym przypadku, że ktoś w akcie notarialnym, jak i księdze wieczystej występuje sam, a brak jest jakiegokolwiek słowa o małżonku.
Bowiem już dawno zostało przesądzone, że gospodarstwo rolne przekazane na podstawie ustawy z dnia 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin następcy pozostającemu w ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej należy do majątku wspólnego. Przesądziła to uchwała Sąd Najwyższy w dniu 25 listopada 2005 r., sygn. akt. III CZP 59/2005 OSNC 2006/5 poz. 79, która nadal zachowuje swoją aktualność.
I należy mieć tego świadomość, że powyższe ma zastosowanie do gospodarstw przekazanych w trybie wyżej wskazanej ustawy, jak i kolejnych wersji tej ustawy, między innymi również obowiązującej obecnie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Z uwagi na powyższe gospodarstwo rolne wchodzi w skład majątku wspólnego i choć umowa o przekazanie gospodarstwa rolnego następuje pod darmym tytułem nie można jej uznać za tożsamą z darowizną, o której mowa była na wstępie.
Dokonując zatem wyboru trybu przekazania gospodarstwa rolnego należy mieć na uwadze wyżej uczynione wskazania i konsekwencje z tego płynące.